Psycho-Maraton Horrorów w TOMI już 17 grudnia 2021 godz. 22:00.
Bilety w przedsprzedaży tylko 15 zł!!!, w dniu maratonu 30 zł.
Żądza krwi (Bloodthirsty), reż. Amelia Moses, 84 min.
Grey to utalentowana autorka piosenek, która boryka się z twórczym kryzysem i dziwnymi wizjami, w których widzi siebie jako… wilka. Gdy dostaje zaproszenie od okrytego złą sławą producenta muzycznego, Vaughna, postanawia wyjechać do jego domostwa w nadziei na twórczy rozwój i znalezienie inspiracji. Szybko okazuje się, że Vaughn nie zaprosił jej tylko ze względu na pokrewieństwo muzycznych gustów.
„Żądza krwi” rozwija się powoli, ale konsekwentnie i ciekawie. Reżyserka Amelia Moses inspiruje się klasyką wilkołaczych horrorów, ale dzięki połączeniu likantropicznych wątków z showbusinessem uzyskuje interesujące efekty – „Żądza krwi” jest w połowie drapieżna, a w połowie glamour, ale za to w całości oryginalna. Dokładnie jak jej główna bohaterka.
Psycho Goreman, reż. Steven Kostanski, 95 min.
Najbardziej szalony z filmów z zestawienia. W tym przypadku mamy już autorski polski plakat i polski zwiastun z udziałem Tomasza Knapika. Na naszym festiwalu Octopus na obu seansach film wypełnił salę i cieszył się doskonałymi opiniami wśród widzów.
„Psycho Goreman” to najntisowy z ducha list miłosny do praktycznych efektów specjalnych, krwawej rozwałki i totalnego filmowego szaleństwa. Reżyser Steven Kostanski (znany z „The Void”) puszcza wodzę fantazji i pozwala sobie na stworzenie filmu, który wszyscy chcielibyśmy obejrzeć jako dzieciaki – krwawej, wulgarnej i zupełnie pozbawionej hamulców opowieści o napędzanym żądzą zniszczenia kosmicie, który przybywa na Ziemię i wpada w sidła małej (choć równie wrednej!) dziewczynki.
Łowy (Hunted), reż. Vincent Paronnaud, 87'
Świetny survival horror z bardzo szybkim tempem, wyreżyserowany przez Vincenta Paronnauda, współtwórcę „Persepolis”.
Eve poznaje w klubie czarującego faceta, z którym postanawia spędzić noc. Dyskotekowy książę ma jednak nieco inne plany wobec dziewczyny: porywa ją, zamyka w bagażniku samochodu i wywozi do lasu, by nagrać z jej udziałem film typu snuff. Gdy auto dachuje po uderzeniu w dzika, Eve wydostaje się i ucieka w las. Od tej pory wszystko, co ją otacza – drzewa, rzeki i dzikie zwierzęta – będzie jej sprzymierzeńcem w nierównej walce z nabuzowanym psychopatą.
„Łowy” to na poły survival horror, a na poły brutalna baśń, wyraźnie inspirowana opowieścią o Czerwonym Kapturku. Nominowany do Oscara za „Persepolis” Vincent Paronnaud tworzy jedyną w swoim rodzaju feministyczną fantazję o zemście za krzywdy, a Lucie Debay znakomicie odgrywa doprowadzoną do ostateczności kobietę, która zrobi wszystko, by wydostać się z pułapki. „Łowy” są w efekcie filmem drapieżnym, świeżym i niezwykle wciągającym.